wtorek, 19 lipca 2011

przybliżyć przyszłość

Już kilka razy kusiło mnie, aby zamówić dla JJ coś, co będzie mu służyło dopiero za kilka nawet lat. Mam na swojej liście hitów pozycji zabawkowych, takie które na pewno kupię i jest to tylko kwestia czasu. Wiem, że w tej chwili są to rzeczy "dla mnie", bo to jedynie moja subiektywna ocena sytuacji. Może okazać się, że Syn wzgardzi moimi pomysłami na zabawę i wybierze coś innego. To co dla niego wyszukuję, to rzeczy, które kojarzą mi się z moim dzieciństwem. Nigdy nie zapomnę pewnego wyjazdu z rodzicami do domku w Białowieży. Jak przez mgłę pamiętam cały wyjazd, ale w tej mglistej rzeczywistości, wyłaniają się niczym czerwony parasol na tle białego zimowego krajobrazu, puzzle unicef. Były niezwykłe ze względu na kolory, które w tamtych czasach szarości, były czymś niezwykle pociągającym. Poza tym po ułożeniu tworzyły wielkie koło, co było dość oryginalne w porównaniu z prostokątnym kształtem zwykłych układanek. Tamtą wersję znalazłam jedynie na zdjęciach w internecie, ale liczę, że może kiedyś uda mi się na nie skutecznie zapolować. Tymczasem dla JJ zamówiłam kolorowe, o dość oryginalnym wzorze i dużym kształcie puzzle z dawnej kolekcji unicefu. Będę przynajmniej miała pewność, że Maluch ich nie połknie.



11 komentarzy:

  1. ja też mam kilka takich rzeczy na przyszłość, że już o ubrankach nie wspomnę :):)że już o ubrankach nie wspomnę :):)w

    OdpowiedzUsuń
  2. hah na tej samej zasadzie kupilam kolekcje bylo sobie zycie na temat organizmu dla Gulka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha widzę, że pierwszy tester już jest :). Ja też szukam zabawek "z tamtych lat"

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że puzzle zestawili z kotem, bo dopiero teraz widać prawdziwe proporcje:D
    Przyznaję, też mnie korci z "zabawkami". Łudzę się, że gdy sama coś wyszukam i wybiorę, to uchronię Synula przed natłokiem różności prezentowych:/

    OdpowiedzUsuń
  5. kolory bajeczne :) Ja też się rozglądam, ale jeszcze sama siebie hamuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja przyciągnęłam już caaaały zapas książek z bajkami z zaplecza po moim starszym synu, co by już czytać niebawem Małej na dobranoc coraz więcej :) puzzle super kolorowe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie że wśród nas panuje taki zabawkowy oldschool;-)Ja mam dokładnie to samo. Jak myślisz skąd to się bieże?Może z pragnienia uchronienia dziecięcia od tego drapieżnego elektroniczno-plastikowego świata...

    OdpowiedzUsuń
  8. puzzle super. ja pamiętam taką układankę z palstikowych klocków, kolorowych jak marzenie. Można było z nich ułożyć wszystko, takie piękne mozaiki... rozmarzyłam się:) a natłoku kupionych raczej nie unikinesz... niestety;/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja polecam drewniane zabawki formy smart games. "Dzień-Noc" i "Kamelot" to hity w naszym domu. Wszystkie przychodzące dzieci bawią się nimi w najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja tez pamietam takiego slonika ktorym sie tylko bawilam i wkladalam odpowiednie ksztalty do pasujacych dziur :D i tylko nim sie bawilam. Te puzle swietna sprawa.
    ja nie oparlam sie od zakupu serii ksiazeczek Poczytaj mi mamo (w nowym wydaniu jednej ksiazki-10 bajeczek), ubranka zapewnione tez do 18 miesiecy:) no i niby zagraca miejsce ale to coscudownego. a takie wielkie puzzle tez planuje tylko teraz nie ma gdzie tego trzymac.;)
    nasze zabawki byly duzo bardzie warosciowe niz te teraz. i sa na szczescie uniwersalne i mozna je nabyc po np moich 22 latach;)

    OdpowiedzUsuń