Impreza jak wiele tego typu. Balony, taśmy z napisem 'wieczór panieński', drinki i różowe słomki, zabawy, konkursy, wstawione i rozbawione dziewczyny, brak tematów tabu i wciąż powracający w konwersacji jeden motyw. W powietrzu unosiło się wiele kobiecych myśli: "Jak zjeść tego banana, abym była najszybsza?", "Mh...jak mam w ogórku wyrzeźbić członka?", "Kurcze, co ludzie pomyślą, gdy zobaczą mnie z tym dmuchanym facetem w Żabce i do tego kupującą pół litra?", "Skąd mam wiedzieć co on odpowiedział na to pytanie?". Wśród tych wielu myśli również moje: "Ach! Muszę znaleźć okazję, aby pokazać dziewczynom filmik, na którym JJ śmieje się na wdechu, gdy dmucham mu w stopy". Filmiku na forum nie pokazałam. Nie chciałam, aby wyszło na jaw, że stałam się monotematyczna.
Etykiety
badania
(3)
bunt
(1)
choroby
(5)
ciążowa moda
(15)
ciążowe emocje
(25)
ciążowe tematy
(8)
dziecko i kot
(5)
gadżety
(1)
garderoba astronauty
(3)
garderoba kulki
(1)
gry i zabawy
(14)
konkurs
(2)
książki i poradniki
(2)
kulinarnie
(4)
macierzyństwo
(59)
mama wraca do pracy
(6)
odpieluchowanie
(1)
pociążowa moda
(2)
podróże
(8)
rodzeństwo
(11)
rozwój astronauty
(49)
rozwój kulki
(6)
skoki rozwojowe
(5)
tacierzyństwo
(2)
wychowanie
(9)
wyprawka
(10)
zachcianki
(3)
związek
(3)
żłobek
(4)
żywienie
(12)
nie da się inaczej chyba ;-)
OdpowiedzUsuńHahahaha:D
OdpowiedzUsuńJak dla nas filmik z JJ byłby tutaj najciekawszy a nie jakieś tam banany, ogórki i dmuchani faceci:D
:))) syndrom matki :))
OdpowiedzUsuńNoooo,pamiętam jak były u mnie kumpele niedzieciate i gadały ze mną o czymś a jak wtrącałam coś o dziecku to milkły i patrzy na mnie jak bym mówiła o składzie atmosfery Jowisza ;)
OdpowiedzUsuńKażda kobieta, która jest matką to rozumie.
OdpowiedzUsuńA banany...ech, pamiętam mój panieński:)
"Lecz to wszystko za nami już jest. A co jeszcze przed nami, kto wie?"
No i oczywiście uśmiałam się:D
Dawaj ten filmik na bloga :) ach jaka ta dzisiejsza młodzież niemądra, tylko im fiu bździu w głowie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńha! a większość moich koleżanek nie ma dzieci, ja po porodzie czułam się jak na innej planecie. nawet jeśli nic nie mówiłam o dziecku, to koleżanki i tak omijały mnie szerokim łukiem. ponoć żeby nie przeszkadzać...;/ a mnie było tak bardzo potrzeba towarzystwa
OdpowiedzUsuńooo ja też niedawno się złapałam na tym że przyjaciółce chciałam pokazywać film jak młody pije z kubeczka i ona nawet pozytywnie reagowała życzliwie ale mąż mnie ostudził, że wystarczy samego gadania :)))) no i faktycznie dotarło do mnie, że dla świata to nie musi być najistotniejszy temat na każdą okazję :)))
OdpowiedzUsuń