środa, 2 marca 2011

ulubione ciążowe pytanie

Przyzwyczaiłam się już do standardowych, wciąż tych samych ciążowych pytań. Jak zwykłe "dzień dobry" traktuję pytania: wymiotowałaś? jakie masz zachcianki? chłopiec czy dziewczynka? jak będzie miał na imię? ile przytyłaś (właściwie nie pojęłam jakie to ma znaczenie)? rodzisz naturalnie czy przez CC? Ale moim faworytem jest pytanie: co Ty właściwie robisz na tym zwolnieniu? I już odpowiadać mi się nie chce, więc mówię, że NIC, bo nic nie robić to przecież też sztuka. Ale dzisiaj wpadła mi do głowy pewna myśl. Powszechnie uważa się, że gdy ktoś przerzuca przez cały dzień kilkukilogramowe worki, to znaczy, że ciężko fizycznie pracuje. Ale kobieta, która przez cały czas nosi w postaci brzucha kilka kilo plus i normalnie nie pracuje, to znaczy, że się obija? Przecież taka kobieta dokonuje rzeczy w normalnym świecie niepojętych. Równocześnie przenosi kilkukilogramowy "worek" i dba o siebie, sprząta, gotuje, chodzi na spacer, spotyka się z przyjaciółmi, robi zakupy, kocha się z mężem, a nawet skręcić lampę i wbić młotkiem gwoździe potrafi, co miało miejsce dzisiaj.

Poczułam już wiosnę. Więc wprowadzam ją do ciążowej garderoby. W tym sezonie odkryłam, że kolor może niesamowicie podkreślić jakiś wzór. Tak moim zdaniem działa zieleń na paski.



12 komentarzy:

  1. u mnie najczęściej zadawanym pytaniem było: "jak się czujesz", najciekawszym: "Ooo! Czy to bliźniaki???" !!! a w drugiej ciąży: "Nie wyobrażam sobie jak dasz radę z dwójką!" - na co również nie chciało mi się odpowiadać, bo to było mało budujące pytanie... Wyglądasz super! Pozdrawiam serdecznie i po dzisiejszym poście przepraszam za aż dwa pytania o imię!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty ślicznie wyglądasz kochana!!!
    Aż miło popatrzeć na taki piękny brzusio. I duży taki już się zrobił... Strasznie żałuję, że mojego nie mogę już eksponować:-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie połączyłaś tę wiosenną zieleń zarówno z bielą jak i z paskami, śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Co robisz na zwolnieniu"
    "Produkuję nowego człowieka"

    Extra zestaw :) wyglądasz kwitnąco!

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo tak! ten zestaw pytań obowiązkowych i na początku odpowiadasz z uśmiechem i wyczerpująco a z każdym tygodniem masz coraz krótsze wersje odpowiedzi :)
    wyglądasz super a kula urosła chyba ostatnio mocno albo taka ekspozycja fajna :)
    miodzio :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "a z każdym tygodniem masz coraz krótsze wersje odpowiedzi :)"
    aż dochodzisz do jednego słowa: "mhm" albo "no"

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaale fajnie wygladasz! pisze jedna reka - wiec sa literówki :) pieknie wygladasz na finiszu!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ciesz się brzuszkiem ciesz, teraz sa pytania takie a jak urodzisz będą inne, ale też wiecznie się powtarzające: a ile już ma? a śpi Ci w nocy? i jeszcze te wieczne stwierdzenia: ale podobny do Mamusi/Tatusia :D buziaczki, ślicznie wyglądasz. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mówiłam "wysypiam się na zapas" :P

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas nr jeden było pytanie( w sumie zadawane dość często pretensjonalnie): "dlaczego nie chcecie znać płci??!??" a "ile już przytyłaś" też rozkładało mnie na łopatki;) a jak już Junior się urodził: "Karmisz??"/"Jak karmisz"(ciężko było co niektórym zrozumieć, że nie udało mi się Małego karmić piersią, ale pił moje mleko z butelki-widocznie wtedy już nie miało swoich wspaniałych właściwości...a już później się wycwaniłam i odpowiadałam na te pytania: "tak"/"mlekiem" ;))
    A takich zwykłych stwierdzeń, średnio co nowa umiejętność Adika: "teraz to wam się dopiero zacznie";P
    Można by ciekawy "top 10" stworzyć z takich pytań i stwierdzeń;D
    Pozdrawiam serdecznie, wyglądasz kwitnąco:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie bardzo wiosenny zestaw :-) najwyraźniej te same pytania padają odnośnie każdej ciąży :-) tak się jednak zastanawiam, jakby to było, gdyby ludzie po prostu ignorowali fakt, że jesteśmy w ciąży i/albo w ogóle nie poruszali w rozmowach? myślę, że byłoby nam przykro; te pytania podkreślają naszą wyjątkowość, nawet jeśli są najbardziej głupie pod słońcem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super zestawiłaś kolorki!! A wyglądasz rewelacyjnie!! Zazdroszczę takiego wyglądu w ciąży!! Ja w ciąży przybrałam 30 kg ;( Ale jak synuś się pojawił taki cudny to olałam wagę ;)

    OdpowiedzUsuń