Od kilku lat stosuję dość zabawny system. Gdy czuję, że się napracowałam, zrobiłam w końcu coś, do czego zebrać się w żaden sposób nie mogłam lub udało mi się załatwić sprawę, która wcześniej wydawała się nie do załatwienia, wtedy funduję sobie w pełni świadomie jakąś przyjemność. W dwóch sytuacjach już na wstępie wiem, że nagroda pojawi się na pewno: gdy mam załatwić coś w urzędzie lub czeka mnie wizyta w przychodni lub szpitalu. Wiem, że zdarzają się wyjątki, ale najczęściej wychodzę zdenerwowana, bo znowu zostałam potraktowana w sposób: powinna Pani już wszystko wiedzieć, a my nie jesteśmy od udzielania odpowiedzi w oczywistych kwestiach. Od tego tygodnia spotkania z moim lekarzem mam co tydzień podczas szpitalnego KTG. Dzisiaj pierwszy raz pojawiłam się na naszej Izbie Przyjęć. Stoję w kolejce i nagle słyszę jak ktoś z okienka wskazuje mnie palcem i mówi:
"Pani przyszła ze sobą?"
I już wiem, że dzisiaj to będzie Magnum oblane białą czekoladą.
ha, ha, ha - takie lapsusy to człowieka rozbrajają :))))
OdpowiedzUsuń'powinna Pani już wszystko wiedzieć, a my nie jesteśmy od udzielania odpowiedzi w oczywistych kwestiach.' - eh ta polska rzeczywistość :-( w polsce nawet w biedronce potrafią człowieka potraktować jak kompletnego idiotę :-/
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...Uwielbiam sprawiać sobie prezenty nagrodzeniowe...Przez ostatnie 2 miesiące nie barzdo było jak, ale leżąc jeszcze w szpitalu poprosiłam o taką nagrodę męża mego:-)Dostałam wtedy piękne kolczyki:-)A ludzie w ciąży wkurzali mnie niemiłosiernie...I muszę z przykrością przyznać, że teraz nie bardzo się to zmieniło. Przeraża mnie społeczne odmózgowienie i brak ludzkiej zwykłej serdeczności...
OdpowiedzUsuń:) za kilkanaście dni też będziesz miała wspaniałą nagrodę! :))) Magnum - jak dawno nie jadłam!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mój blog , który mogę streścić w tych kilku słowach :
OdpowiedzUsuńJestem nastolatką , która stara się pokazać swoje wnętrze i swój charakter przez ubiór . często inspiracją do tego są wasze blogi , które z dnia na dzień są lepsze , a ja staram się dorównać najlepszym .
Zapraszam i mam nadzieję , że Twój blog będzie miał coraz większą oglądalność . ; *
przyszła pani ze sobą HIHIIH;p no nie mogę;pppp tak już za muszenie słuchania takich zdań powinniśmy dostawać nagrody hihi
OdpowiedzUsuńtrzeba było powiedzieć, że z nosorożcem ale czeka na dworze bo tu gorąco :)))))
OdpowiedzUsuńa magnum dobra rzecz :)))
Dałabym się pokroić za Magnum oblane białą czekoladą.... Też nie cierpię urzędów i służby zdrowia. Ale jeszcze gorzej jak się tam idzie z dzieckiem. Bo nawet warknąć człowiek nie może ze strachu żeby się to na dziecku nie odbiło :(.
OdpowiedzUsuń