Pół wiaderka kiszonej kapusty, sok grejpfrutowy, którego do tej pory w ogóle nie akceptowałam, niechęć do popcornu, który w przeciwieństwie do grejpfrutów ubóstwiałam, coraz większa aktywność u progu kuchni...wszystko to rozumiem i akceptuję. Ale gdy w telewizji słoik czekolady spiskując ze świeżym, ciepłym tostem przemawiają do mnie tak czule, mlecznie i delikatnie: spróbuj nas...zaczynam się niepokoić. Niestety ostatecznie przegrałam tę walkę. Pewnego pięknego dnia wróciliśmy do domu z tosterem, tostami i nutella - najdroższym moim zestawem zachciankowym.
Etykiety
badania
(3)
bunt
(1)
choroby
(5)
ciążowa moda
(15)
ciążowe emocje
(25)
ciążowe tematy
(8)
dziecko i kot
(5)
gadżety
(1)
garderoba astronauty
(3)
garderoba kulki
(1)
gry i zabawy
(14)
konkurs
(2)
książki i poradniki
(2)
kulinarnie
(4)
macierzyństwo
(59)
mama wraca do pracy
(6)
odpieluchowanie
(1)
pociążowa moda
(2)
podróże
(8)
rodzeństwo
(11)
rozwój astronauty
(49)
rozwój kulki
(6)
skoki rozwojowe
(5)
tacierzyństwo
(2)
wychowanie
(9)
wyprawka
(10)
zachcianki
(3)
związek
(3)
żłobek
(4)
żywienie
(12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz