sobota, 13 lipca 2013

nie chwal dnia przed zachodem słońca

Wieczorem wróciłam do domu i od progu oznajmiłam Krisowi: "jestem niezrównoważona emocjonalnie!". Spędziłam trzy minuty w garażu, w samochodzie, słuchając piosenki i ocierając łzy z policzków. Te łzy wywołała myśl, że świetny to kawałek dla chłopców, na pewno im się spodoba. Trzy dni wcześniej do głowy nie przyszłoby mi ronić łez, gdyż szczęśliwa byłam, że wytrzymałam dwa tygodnie wakacji żłobkowych. Wszystko zeszło na dalszy plan, liczyły się tylko dzieci, ich potrzeby, wspólne drzemki, wypady nad jezioro, przełamanie piaskowej fobii, kąpiele w fontannie, śpiewanie "nosa, nosa, mata, aj aj", gotowanie dla Kubusia, kotleciki, placuszki, tarta z truskawkami, pierwsze smaki dla Kamilka i duma, że nawet kalafiorka i brokuły ze smakiem zaakceptował, polegiwanie do dziesiątej i pidżamowanie do obiadu. I gdy tylko pomyślałam, że super ten czas nam mija, otworzyłam drzwi nowego dnia z gorączką w dwupaku, ciągłym marudzeniem Kulki i wieczną, niczym niekończąca się opowieść, sraczką Kuby. Do tego okazało się, że jeszcze wiele muszę się nauczyć, bo dziecku na problemy żołądkowe rosół podałam. I gdy do domu wracałam z antybiotykami, kisielkiem, biszkoptami, ziemniakami i marchewką do ugotowania, a w myślach zastanawiałam się jak pogodzić rozwolnienie JJ'a z wietrzeniem jego pupy, bo od setnego przewijania dostał odparzeń usłyszałam: "a-wimoweh, a-wimoweh a-wimoweh, a-wimoweh, a wimoweh, a-wimoweh a-wimoweh, a-wimoweh, in the jungle the mighty jungle the lion sleeps tonight, in the jungle the quiet jungle the lion sleeps tonight..." i to było dla mnie zbyt wiele. 







9 komentarzy:

  1. zdrówka, pamiętaj, że świetnie dajesz sobie radę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Sił dla Ciebie i zdrowia dla Chłopców! Tak, tak.. też mam takie chwile, że jeden szczegół przeleje szalę goryczy. P.S. Skąd ten boski T-shirt w ryby? Kappahl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) A t-shirt to lindex kupiony w zeszłym roku na wyprzedaży:-)

      Usuń
  3. No cóż,raczej nic nie poradzę,ale zawsze mogę przesłać słowa otuchy...Będzie dobrze! Łzy regenerują wnętrze,więc przytul pudło chusteczek i porządnie się wypłacz. Zdrówka dla Was i dużo siły.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie oglądać zdjęcia Kubusia, bawiącego się piaskiem!
    A co do biegunki... I lajona - tulę mocno...

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wszystko musi być czas... i na piasek i na łzy - wzruszenia czy przesytu :) Mocno trzymam za Was kciuki, zdrowiejcie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjdziesz z tego silniejsza i mądrzejsza, trzymam kciuki za Twoja równowagę bo jednak to jest jak ciężka bitwa chorowanie w dwupaku - wiem bo przeżyłam, włącznie z tryskającą sraczką i chlustającymi wymiotami, oczywiście nie tylko u dzieci ale i u siebie i to 2 dni przed podwójnym chrztem dzieciaków :) Hardcore, co? :D Więc uwierz mi, że ja Cię rozumiem, kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedna:-( dziwne to życie, tak bardzo się staramy, a tu takie upominki!

      Usuń
  7. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory) na prace czekamy jeszcze 2 dni... W drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków - zgłoszenia przyjmujemy jeszcze tylko dziś do północy... Trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę - tutaj jest jeszcze sporo czasu :)

    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń