sobota, 9 lutego 2013

w pułapce wiedzy

Zaczęło się niewinnie. Koleżanka pożyczyłam mi "Drugi i trzeci rok życia dziecka". Aby sprawiedliwie między braćmi działo się, zamówiłam "Pierwszy rok życia dziecka". Przy JJ nie czytałam zbyt wiele i chyba podświadomie postanowiłam nadrobić zaległości. Nie wiem co chciałam przez to osiągnąć. Poczucie spełnienia macierzyńskiego? Zdobyć nieosiągalne poczucie, że wiem wszystko? Uniknąć niewiedzy? Tym sposobem przy moim łóżku w ciągu tygodnia urosła góra książek: "Twoje kompetentne dziecko", "I Ty możesz mieć super dziecko", "Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy". W skrzynce zapewne czeka już "Język dwulatka". Im wyższa górka, tym większa stawała się moja frustracja. Bo czasu zbyt mało, aby wszystko szybko przeczytać. Bo jak pogodzić te wszystkie teorie z życiem. Jak tulić, głaskać, lulać, rozumieć, cierpliwie przemawiać, akceptować, do płaczu nie doprowadzać dwójki dzieci. Najlepiej jednocześnie, aby żaden nie czuł się odrzucony i gorszy. Jak rozbawiać, rozwijać, książeczki czytać, karmić, pielęgnować przy tym wszystkim. Wieczorem, gdy cudem udawało nam się uśpić JJ i Kulkę, zamiast usiąść, łyk czerwonego wina sobie zafundować i coś babskiego poczytać, oczywiście wybierałam, jakby tematu w ciągu dnia było mi mało, pozycje dziecięce. Z każdą przeczytaną kartką czułam sprzeciw, depresyjny smutek, frustrującą niemoc. W końcu powiedziałam dość. Sama sobie zaczęłam odbierać radość z posiadania dwóch wspaniałych Synków. Zdecydowanie bardziej wolę nie-wiedzieć, spontanicznie i intuicyjnie wychowywać, ale przynajmniej szczęśliwie z dala od tematycznego obłędu.



19 komentarzy:

  1. ewelio to ja Ci powiem, że przy zu przeczytałam wszystko co mogłam. i czułam się sfrustrowana, i i tak nie wiedziałam co robić... po roku czy dwóch stwierdziłam, że najgorszy błąd jaki popełniłam w mojej krótkiej karierze matki to to, że nie łuchałam siebie. staram się nie popełnić tego błędu drugi raz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja własnie czytam Język dwulatka - bardzo fajna książka...ja na wszystko patrzę z przymrużeniem oka

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie czytam ;) Takich pozycji w sensie. Jedyne co wciągnęłam to " Ciężarówką przez 9 miesięcy" jeszcze będąc w dwupaku, ale raczej bardziej, by się pośmiać. Twoja puenta mi się podoba! Intuicja-wszystko przyjdzie samo! Nie da się być tak idealnym, jak jest to opisane!Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak trzymaj! W poprzedniej ciąży czytałam, teraz szkoda mi na to czasu. Jakoś to będzie bez tej wiedzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się Twoje podejście :)
    Ja oczekując drugiego synka czytam :Adele Faber i Elaine Mazlish
    „Rodzeństwo bez rywalizacji” i to szczerze mogę każdej matce polecić,ale jakoś nie zamierzam sobie głowy zaśmiecać innymi poradnikami,bo życie zawsze pozostanie życiem a nie teorią.Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. I właśnie dlatego nie czytam, bo traciłam przez te mądre książki swój rytm, radość i czas. I witam się z Tobą ponieważ czytam już długo ale się nie odzywałam. Hej! Masz cudowne dzieci i Twoje poglądy są zdrowe i z dystansem do wydumanych teorii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli jednak dobrze, że nie czytam tych wszystkich książek - poradników!

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja czytam, lubię i potrzebują
    mnie lektury utwierdzają, dają spokój
    czasami się nie zgadzam, ale kto powiedział, że słowo pisane jest święte?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dokładnie tak jak Ty.
    Ależ za Wami tęsknimy!:D

    OdpowiedzUsuń
  10. o jejku,biedulko, jak mogłaś to sobie zrobić. Pamiętam jak pisałaś o Babci która wychowała całą gromadę bez księżek, poradników i pisałaś o Niej z dumą. Pewnie, że intuicja jest najlepsza. Pozdrawiam, nieidealna Mama dwójki chłopaków, popełniająca błędy i w jakimś stopniu naprawiająca je, ale stopniowo. Życie weryfikuje wszystko :) Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też uważam, że lepiej zdać się na matczyną intuicję. A wolny czas poświęcić na tarzanie na dywanie a nie na mundre książki.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja ani przy pierwszym ani przy drugim dziecko jakos na lekture nie moge znalezc czasu, jedynie od czasu do czasu szukam czegos w sieci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje zdanie na ten temat znasz;-P Fotki cudne!Fajnie Was zobaczyć;-);-*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak musisz - czytaj. Jak nie musisz - nie czytaj.
    Ty sama wybierasz i wiesz, co dla Was najlepsze!

    Buziaki
    a.

    OdpowiedzUsuń
  15. Najszczesliwsze niemowlę bardzo mi pomogła, żałuję, że nie miałam jej od samego początku. Teraz czekam na Najszczęśliwsze dziecko w okolicy - dla starszaczki, ma się niedługo ukazać.

    OdpowiedzUsuń
  16. One may chicken pox eyes treat even develop the disease more often.
    Signs and SymptomsThe rash that comes about on
    the skin may be to blame.

    my webpage: shingleschickenpox.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Many experts in the field, eventually finishing more than 15 years," It really varies across the country to neonatal nurse degree requirements prescribe drugs, order test results and store 50 million medical records.

    Review my blog post; Neonatal Nurse Practitioner programs

    OdpowiedzUsuń
  18. It produces and secretes prostatic fluid, one of thousands,
    tennis elbow treatment at home its origin unknown. Living with this lifelong condition can be physically and emotionally.
    Another bad moment for the Hoops keeper. We tennis elbow
    treatment at home have some good news to report, I can compile
    my own by saying I had an agent who negotiated the job.
    The arrogance and professional jealousy within the medical community who are asking when
    will be available for continuing education.


    Feel free to visit my homepage - elbow pain exercise

    OdpowiedzUsuń