sobota, 17 marca 2012

mama wie wszystko najlepiej

Czy jestem zazdrosna o czas, który z JJ spędza Niania? Chwilowo nie, gdyż jestem cały czas w domu i nie czuję, że coś mi umyka. A może momenty rozkosznej pomocy tak mącą mi w głowie, że nie patrzę chwilowo na sprawę jasno i w zgodzie z logiczną rzeczywistością. Po jedenastu miesiącach, w czasie których liczyłam tylko na siebie i Krisa, nagle los podarował mi wspaniałe wakacje. Dostałam prezent w postaci na luzie ugotowanego obiadu czy przeczytanej gazety podczas śniadania. Lecz to, na czym czasem się łapię, wewnętrznie mnie śmieszy. Zawsze uważałam, że MAMA wie wszystko najlepiej. Ale nie przypuszczałam, że MAMA najlepiej wie nawet: jak trzymać łyżeczkę, jak przebrać, jak przewinąć, jak wytrzeć tackę po kaszce, jak wytrzeć marchewkowy nos, jak założyć kombinezon, jak włożyć do wózka, jak prowadzić wózek, jak rozchichrać do łez, jak zaczesać irokeza, jak posmarować pupę. Dobrze, że za dwa tygodnie swoje naj przekonanie spakuję do torebki razem z drugim śniadaniem i wyniosę do pracy, aby miejsce na naj zrobić Niani.





13 komentarzy:

  1. Napis na koszulce iście ADEKWATNY!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama po prostu wie to naprawde najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to przecież oczywiste, że mama się nigdy nie myli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo Mama tak już ma :) Genialna koszulka!

    OdpowiedzUsuń
  5. wiadomo że mama jest naj :P a już naj wkurza mnie jak mój M próbuje mnie pouczać :P no ale muszę mu wybaczyć :D nie ma co się dziwić że tata też chce być naj ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No bo my Mamy zawsze będziemy wiedzieć wszystko najlepiej(bynajmniej jeśli chodzi o własne Dziecię;)). I nawet Tatusiowie nas nie przebiją, hehe ;D

    ps. Świetna koszulka=]

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam tak na początku, gdy wyjeżdżałam na uczelnię na cały weekend... teraz już wyluzowałam :) Ciocie świetnie sobie radzą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A Ja czasem spuszczam z tonu i daję szansę Innym, zwłaszcza mojej Teściowej. Jest dla mnie autorytetem w wielu sprawach. Wychowała 5 dzieci i pomagała/pomaga w wychowaniu 3 wnuków i pewne rzeczy to Ona wie najlepiej...

    Co nie oznacza, że i tak jak smutno i źle to najlepiej jest u mamy...

    Cudownej niedzieli. Buziaki :)

    /asia/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez tak mam. Wszystko wiem najlepiej... a nawet irytuje sie gdy maz nie robi czegos tak jak ja bym zrobila... straszna jestem ale tez niedlugo wracam do pracy, wiec wyluzuje... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak tak! Ja też uważam, że mama wie najlepiej, dlatego jeszcze z Synkiem w domu siedzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zeby miec chwile wytchnienia, gdy tata w domu, nie patrze, nie slucham, nie ma mnie. Mama-perfekconistka wylacza sie, bo inaczej zwariowalaby, a tata juz nic by przy synku nie zrobil ze strachu:) Z kimkolwiek innym, kto zajmie sie Adasiem choc przez chwile, zastosuje ta sama zasade;)Dla zdrowia swojego, Adasia i ogolu;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj wie, wie..chociaż mi już nieco przeszło, za dużo osób pilnuje Syna :) BOSKI T-shirt!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkich odwiedzających bloga zapraszam do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez włoską markę obuwia dla dzieci Naturino. Wystarczy ciekawie odpowiedzieć na pytanie. Szczegóły na stronie www.sosrodzice.pl. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń