poniedziałek, 6 lutego 2012

atrakcyjny przyjaciel

W naszym mieście atrakcji dla maluchów jest jak na lekarstwo. Są zajęcia na basenie oraz...zajęcia na basenie. Żadnych wygibasów, muzycznych uniesień, plastycznych inspiracji, warsztatów, pełzania z dziećmi w klubokawiarni dla rodziców. Gdy zajęcia już się gdzieś odbywają to tylko dla tych starszych urwisów. Natomiast o najmłodszych i ich mamach nikt nie myśli. Osobiście bardzo nad tym ubolewam. Nie chodzi mi nawet o jakieś szczególne rozwijanie Kubusia. Chodzi o to, aby miło spędzić czas w fajnym towarzystwie. Staram się często organizować Małemu spotkania z kumplami, ale teraz przy mrozach i częstych katarach, nasze możliwości towarzyskie zostały ograniczone do minimum. Tym sposobem JJ zyskał nowego kolegę. Uwielbia go. Śmieją się razem, pokrzykują, opowiadają z zaangażowaniem to co ich spotkało, gestykulując przy tym z entuzjazmem. Pokazują sobie różne rzeczy. Robią dziwne miny. Gdy spotkania nadchodzi kres, dają sobie soczyste buziaki i padają we wzajemne objęcia.


  


fot. Evelio

27 komentarzy:

  1. Znam ten ból, marzy mi się takie miejsce jakich wiele w Szwecji czy Niemczech, mam na myśli osiedlowe domy kultury z kawiarniami dla rodziców i dzieci. O Szweckich czytałam ostatnio w Wysokich Obcasach, niemieckie klubokawiarnie widziałam na własne oczy. Cudowne miejsca z kącikami dla dzieci gdzie można napić się gorącej kawki i pogadać z innymi mamami tudzież tatusiami....

    Zapraszam do mnie po odbiór nagrody :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie trzeba daleko szukać...w Warszawie powstaje sporo takich miejsc. Myślę, że w innych dużych miastach też coś się znajdzie. I dziękuję bardzo za nagrodę:-))) super!!!:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaki do Twojego JJ podobny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, tak - kolegowanie się z odbiciem w lustrze też znamy :) ostatnie zdjęcie wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ech ależ on ma fryz :)
    Adaś też uwielbia się bawić z piękną dzidzią w lustrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. on ma takie ładne oczęta :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Minki na samym dole-fenomenalne:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Mamuśko prześlicznego Syneczka, podczytuję Cię odkąd podczytuję Hafiję i pewnie coś skrobnę od czasu do czasu bo cenię sobie bardzo Twoją inteligencję i mądrość. Nie raz Twoje słowa przynosiły mi ulgę, upewniały w pewnych postanowieniach i dodawały sił.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

    /asia/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu takie słowa zawsze mnie wzruszają. Cieszę się, że teksty, które często mi samej pomagają wiele sobie uporządkować pomagają i są cenione też przez inne osoby. Bardzo Ci dziękuję:-))))

      Usuń
  9. Ah te lustra! Tymko też uwielbia obśliniać, odklejać na nich spocone łapki i śmiać się do odbicia. U nas też niewiele miejsc dla małych brzdąców, ale wiosna tuż tuż, więc jest nadzieja na ponowne wózkowe spotkania na powietrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kumpel zawsze się znajdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuuuuurza twarz!No i ubiegłaś mnie. Zbierałam się, zbierałam, a tu proszę;-P

    Kubuś przesłodziaszny!I jak cudnie siedzi.Całkiem profesjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha:-) no to mamy 1:1, gdyż o tańczeniu też miałam wcześniej zamiar napisać:-)))))

      Usuń
    2. Ha ha , ale ja odczekam, aż temat (Wasz) ucichnie i też udokumentuję, a co!

      Usuń
  12. super fotki, te minki bezcenne :) buziaczki
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  13. ha ha ha ha ha dobre dobre :)))
    pozdrawiam serdecznie,
    Asia, mama Zosi
    www.zosiabernasinska.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny przyjaciel! Płacze z tobą, śmieje się z tobą, wygłupia i złości! JJ wie jak dobierać przyjaciół! Genialne zdjęcia!!

    OdpowiedzUsuń
  15. u nas też posucha, dzieci w wieku podobnym brak (bo ja ze wsi jestem) a z dzieckiem się gdzieś wybrać - to już wcale

    OdpowiedzUsuń
  16. To u Was i tak są AŻ zajęcia na basenie, bo u nas nawet tego nie ma (chociaż mamy nowy basen, może coś się zmieni) ;) Zdjęcia świetne, w ogóle uwielbiam oglądać zdjęcia JJ :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No ja po prostu wielbię fryzurę Astronauty- no nie z tego świata:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Haha fryz ma bajkowy.

    I u nas najlepszym przyjacielem zaraz po Filipie jest własne "JA" odbite w lustrach

    OdpowiedzUsuń
  19. Moi też od małego kochali lustro :P

    OdpowiedzUsuń