poniedziałek, 26 września 2011

tandetny misz masz

Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się nad morze po raz kolejny. Zdecydowaliśmy się na to samo miejsce, tak więc tym razem odpadło nam bieganie za noclegiem i poznawanie okolicy. Dlatego miałam więcej chwil dla siebie: książkę i kawę nad morzem, gapienie się na ludzi (jestem od tego uzależniona) i "podziwianie" nadmorskich pamiątek. Szczerze pisząc za każdym razem, gdy mijam stragany pamiątkowe, oczy i usta mam szeroko z wrażenia otwarte, a w głowie pojawia się tylko jedna myśl: "kto to do cholery kupuje?". Od razu przypominam sobie wtedy moje czasy kolonijne i upominki dla rodziców z lat osiemdziesiątych: mydełko fa dla mamy i krem do golenia w tubce dla taty. Nadal uwielbiam przywozić z wypraw pamiątki dla bliskich, ale najczęściej są to lokalne alkohole lub regionalne smaki. Natomiast za gadżetami w stylu "do postawienia na telewizorze" nie przepadam. A takimi właśnie atrakcjami zasypane są nadmorskie miejscowości. Nie bawią mnie nadmorskie impresje, ceramiczne laleczki, statki w butelkach czy muszelki w żelu. Ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie kupiła. I tym sposobem JJ stał się szczęśliwym posiadaczem podstawki pod pierwszy kubek. Nie byle jaka to podstawka. Podstawka dla Małego Astronauty, a raczej dla jego kosmicznego przyjaciela.



9 komentarzy:

  1. Marzyło mi się morze w te wakacje :) no ale nie wyszło :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaa, rzeczywiście bezbłednie dopasowany gadżet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My tez przywieźliśmy podstawki ;) w tym roku. Ręcznie robione i nie te z imionami, których jest zatrzęsienie. M&A&M

    OdpowiedzUsuń
  4. najgorsze że pamiątki znad polskiego morza są wszystkie "made in China"

    OdpowiedzUsuń
  5. Podkładka super :) a te pamiątki - cóż rzeczywiście zbiera się po nich na pawika, ale niestety muszę często ulegać i kupować wielki płyn do robienia baniek, wiatraczki, piłeczki i inne...

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie! koloniści takie pamiątki kupują! Ja tez wolę coś praktycznego aczkolwiek cieszącego oko wakacyjną nutą :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja.
    Ja z nadmorskich wypraw przywożę świeże ryby dla każdego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie się podstawka pod kubek baaardzo spodobała :P

    OdpowiedzUsuń