piątek, 9 listopada 2012

płeć Kulki w roli głównej

W życiu kieruję się przeczuciem. Nad intuicją pracuję każdego dnia, gdyż wierzę, że im bardziej się jej słucham, tym wyraźniej do mnie mówi. I może jest to mało prawdopodobne, ale nigdy nie miałam większych wątpliwości, że Ten mężczyzna powinien być moim mężem i do Tego konkretnego miasta powinnam się o prawie 500 km oddalić, ponieważ powód był prosty: będziemy mieć Synka i na świat musi przyjść, bo tak po prostu musi być. To, że JJ będzie chłopcem, okazało się po dwóch latach i nikogo za bardzo ten fakt nie zdziwił. Kilka miesięcy po jego narodzinach rozmawiałam ze znajomą o kolejnym dziecku i o tym, czy wolałabym dziewczynkę czy chłopca. Nie lubię takich rozmów, bo raz: rodzi się ukochane dziecko i jak tu coś woleć, dwa: przyznać się zawsze muszę, że bliższa jest mi rola Mamy Chłopca. Uważam, że wychowanie Mężczyzny przez duże M, mimo, że do łatwych zadań nie należy, to łatwiejsze jest od wspierania Kobiecego przez duże K świata. Dlatego bez wahania znajomej odpowiedziałam: "czuję, że gdy będę miała drugiego Malucha, to będzie to również chłopiec". Do tego stopnia w to uwierzyłam, że gdy lekarz oznajmił mi, że Kulka będzie dziewczynką, zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam, że to niemożliwe. Kris już "otwierał szampana", ze słowa "prawdopodobnie" uczynił "na 95%", znajomych poinformował. Ja natomiast czułam się nie na miejscu i oswoić się z nowiną nie mogłam. Przez ponad miesiąc byłam Mamą Dziewczynki. Kolejne USG odkryło prawdę: Kulka ma siusiaka. Odetchnęłam i nareszcie dopasowałam do siebie wszystkie elementy układanki przeczucia. Kris odgraża się, że to nie jest jego ostatnie słowo, a ja w tym czasie analizuję "ostatnie słowo" mojego dziadka, który spasował, gdy na świat przyszedł szósty syn.



16 komentarzy:

  1. Gratulacje! To imie pewnie tez juz mialas w glowie, co? Ja tez czuje, ze bardziej pasuje na mame chlopcow :) Moze dlatego, ze sama mialam dwoch braci i troche im matkowalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Imię było wybrane już przed narodzinami Kubusia. JJ to Jakub Kamil, na świat w grudniu przyjdzie Kamil Jakub:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wiem w końcu wiem! :P

    Cieszę się razem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a u nas zawsze na każdym usg w każdej ciąży dziewczynka ;)

    i szczerze mówiąc mam odwrotnie niż Ty, zawsze czułam, że jak już będę mamą, to mamą córek...

    OdpowiedzUsuń
  5. mi juz na pierwszym usg kobieta powiedziała że bedzie chłopczyk ...nie chciałam jej wierzyć, bo uważałam że to za wcześnie ...jednak miała rację. Jest Synuś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje! Cudnie! Teraz ci zazdroszczę :) Sama upieram się, że mój Synek rodzeństwa mieć nie będzie, ale gdyby mi "ktoś" zagwarantował, że drugi byłby znów chłopiec, to przestałabym się upierać w momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaale będziecie mieć prezent Świąteczny:O!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy tak małej różnicy wieku chłopaki będą się świetnie dogadywać! :) My jesteśmy zwolennikami pojedynczych imion, sami takie mamy, Syn także. Imię Kamil bardzo lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdeczne gratulacje. Na wychowaniu chłopców już się znasz, na pewno będzie łatwiej. I ja też wierzę w intuicję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje, pozazdrościć takiej intuicji :)
    Chociaż ja tam uważam, że łatwiej jednak wychowywac dziewczynkę w znanym, kobiecym świecie :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahahahaha!
    Bo siusiaki są superowe!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje, gratulacje, gratulacje. Ty to masz intuicję, super!!!

    W 2 ciąży Ja miałam intuicję co ja mówię, byłam święcie przekonana że to będzie dziewczynka!!! Jakież było moje zdziwienie gdy Pani doktor zburzyła moje plany i marzenia. Płakałam całą drogę powrotną do domu. Tak głupia byłam, o! Mój Mąż całe zajście skwitował jednym zdaniem "Bo Ja tylko Synów umiem robić" :P

    No cóż, do 3 razy sztuka - mocno w to wierzę :)))))))
    Buziaki
    asia.

    OdpowiedzUsuń
  13. OOO, ja chciałam drugą dziewuszkę, jak powiedzieli w 12 tc, że siurdak kolejny - nie uwierzyłam :P bo kto w 12 tc bierze takie przepowiednie na serio... w 18 tc znowu - chłopak, tu już zrobiłam smutną minę (w przeciwieństwie do męża) , w 20 tc znowu "wyrok" , straciłam nadzieję, łzę po wymarzonej Matyldzie uroniłam (3 miesiące po urodzeniu synka, ponad 4 lata temu na pierwszą gwiazdkę powiększonej rodziny kupiłam też lalkę szmacianą dla przyszłej córeczki) i ... kolejne 22 tygodnie przyzwyczajałam się do myśli, że będe mamą 2 chłopców... na sugestie , że "do 3 razy sztuka" mówię NIE, jak będzie kolejny chłopak to ... no po prostu nie :P (wujek chciał chłopaka, i poddał się po 7 córce :P)

    OdpowiedzUsuń