Nie wiem, kiedy to nastąpiło. Tak po prostu z dnia na dzień. JJ z maluszka stał się rozumnym chłopcem. Potrafi skupić się na moich słowach. Mam też wrażenie, że coraz więcej rozumie. Gdy zawołam "chodź do mamy", podczas gdy śmiga pełzem po podłodze, zmienia kierunek i zaczyna zmierzać w moją stronę. Zmiany odkryliśmy przypadkiem. Po południu JJ swoim zwyczajem penetrował teren pokoju. Nie ważne, że przeczołgał sie po nim wiele razy. Każdego dnia przeżywa wszystko i analizuje tak, jakby był tam po raz pierwszy. W pewnym momencie odwrócił się do Krisa i uśmiechnął zadziornie. Na to Kris zawołał: tata goni, tata goni! I to był ten moment. Kubuś zapiszczał, zaczął energicznie machać rączkami i najnormalniej w świecie uciekać. Obecnie jest to zabawa numer jeden. Berek z tatą to jest to.
fot. Evelio
podglądam i podglądam i widzę zawsze super bodziaki:D
OdpowiedzUsuńja czekam na takie zabawy z niecierpliwością:D
Ha ha ha - bosko :)))
OdpowiedzUsuńU nas też taka radocha jak goni ktoś :))) a czasem jeszcze jak go napuszczę to Mały goni ojca i rechocze a tata udaje że ucieka :)
u nas tez takie harce, a najbardziej to uciekający kurczak jest po łóżku przed snem :)
OdpowiedzUsuńoj rośnie rośnie :)
OdpowiedzUsuńAdaś też lubi uciekać - najbardziej po łóżku przed gilgotkami :)
Polowaliśmy na taki sam bodziak:D
OdpowiedzUsuńJJ wygląda w nim WYŚMIENICIE!:D
U nas na razie reakcja jest na hasło:" gdzie kicia???" Julo zaczyna się rozglądać i jak znajdzie kota, to zawiesza na nim wzrok i tak się gaaaapiii i gaaapiii:D
A z takim berkiem, to musi być mnóstwo zabawy i śmiechu:D
:) śliczny chłopczyk, fajny czupurek, już nie możemy doczekać się takich zabaw, u nas na razie rozpoznaje koci koci
OdpowiedzUsuńaaaaa nie mogę się doczekać u nas takich zabaw :) ale macie radochę, no cudo, cudo, cudo z Maluszka :)
OdpowiedzUsuńU nas też berek rządzi. na szczęscie już się gonią we dwójkę ;)
OdpowiedzUsuńa u nas goni mamusia :)
OdpowiedzUsuńU nas hitem jest zabawa pod tytułem " Wykurzyć z równowagi siostrę" ale polega na tym samym tylko, że brat goni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hehe u nas to też jedna z ulubionych zabaw :) A jaka była ostatnio frajda, jak mama zeszła na czworaki i zamiast gonić, zaczęła sama uciekać ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, ile te dzieciaczki już rozumieją :)
Ale słodki przystojniaczek :)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)