Zmagania z dietą trwają nadal. Jutro JJ kończy siedem miesięcy, więc zacznę mu podawać nowe przysmaki. Do tej pory zjadł już marchew, ziemniaka, pietruszkę, seler, dynię, kalafior i brokuł. Z owoców trzymam się twardo wytycznych, więc do tej pory było tylko jabłko w kombinacji z dynią lub słodką marchewką. Zaobserwowałam, że kalafior i brokuł źle wpływają na brzuch Malucha. W dniu kiedy dostawał kalafior, wieczorami marudził. Natomiast brokuł wywołał prawdziwy kataklizm. Tak więc tym panom chwilowo dziękujemy za kulinarną współpracę. O ewentualnym powrocie do łask pomyślimy później. Nadal dostaje dwa razy dziennie kaszkę oraz mleko z piersi według potrzeb. Całe szczęście nie mamy żywieniowych przebojów. Wciąga wszystko z łyżeczki z apetytem. Do tego wszystkiego już nie można przy nim spokojnie zjeść własnego posiłku, bo rwie się do talerza i otwiera buzię, a jego spojrzenie przebija nawet spojrzenie Carlosa żebraka miauczącego o kawałek szynki.
Po ukończeniu 7 miesiąca:
warzywa: soczewica zielona, kalarepa, por (jeśli w rodzinie występuje alergia pokarmowa, to podajemy go dopiero od 10 miesiąca), burak (z tym samym zastrzeżeniem co w przypadku pora)
Marchewka jest o.k.
A kiedy mięsiwo?
OdpowiedzUsuńJutro dostanę od teściowej sprawdzonego królika, więc spróbuję dać mu mięsko w poniedziałek.
OdpowiedzUsuńJaki znudzony :)
OdpowiedzUsuńto zdjęcie mówi jedno: jestem cool! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiams erdecznie,
Asia, mama Zosi
www.zosiabernasinska.bloog.pl
Mój właśnie dostał po 2 tyg przerwie znowu mięsko i na reszcie je bez marudzenia. Z początku mu nie smakowało i rodzina mnie molestowała żebym mu soliła... szaleństwo jakieś.
OdpowiedzUsuńu nas jedzenie słabo wchodzi, co bym nie dała to nie lubi, tylko banan mu podchodzi
OdpowiedzUsuń"Do tego wszystkiego już nie można przy nim spokojnie zjeść własnego posiłku, bo rwie się do talerza i otwiera buzię, a jego spojrzenie przebija nawet spojrzenie Carlosa żebraka miauczącego o kawałek szynki." hahaha rozwaliło mnie to zdanie :D
OdpowiedzUsuńśliczny chłopczyk i fajny fotelik.
OdpowiedzUsuńech ja głupia z tymi owocami wyrwałam do przodu i teraz jest syf... mamo zrywaj się z tymi mdłymi papami ja chcę jabłuszko... no i mam pod górę... ech głupia...
OdpowiedzUsuń