Dwa miesiące temu pierwszy raz pakowałam Naszego Małego Astronautę na weekendowy wyjazd. Zaczęłam w piątek, aby mieć dużo czasu na przeanalizowanie każdego szczegółu osobnej torby Kubusia. W ostatnią sobotę, po przebudzeniu, podjęliśmy decyzję o wyjeździe nad morze. Spakowanie nas i Synka do jednej walizki zajęło mi 15 minut. Mam tylko jeden wniosek: niezależnie czy pakujesz się cały dzień czy 15 minut i tak dla dziecka weźmiesz dużo za dużo niepotrzebnych rzeczy. A wypad okazał się spontanicznym hitem. Spacery po plaży, chwile z obiektywem, mieszkanie z widokiem na morze, gofr z bitą śmietaną i świeży smażony dorsz. JJ morzem był zachwycony. Ze względu na słaby wiatr fale, a zarazem szum, nie były aż tak intensywne. Ale to akurat nie powinno robić na nim wrażenia, gdyż od urodzenia wie, że szum morza można włączyć, wyłączyć, przyciszyć, a tym wszystkim zajmuje się przecież mama.
Etykiety
badania
(3)
bunt
(1)
choroby
(5)
ciążowa moda
(15)
ciążowe emocje
(25)
ciążowe tematy
(8)
dziecko i kot
(5)
gadżety
(1)
garderoba astronauty
(3)
garderoba kulki
(1)
gry i zabawy
(14)
konkurs
(2)
książki i poradniki
(2)
kulinarnie
(4)
macierzyństwo
(59)
mama wraca do pracy
(6)
odpieluchowanie
(1)
pociążowa moda
(2)
podróże
(8)
rodzeństwo
(11)
rozwój astronauty
(49)
rozwój kulki
(6)
skoki rozwojowe
(5)
tacierzyństwo
(2)
wychowanie
(9)
wyprawka
(10)
zachcianki
(3)
związek
(3)
żłobek
(4)
żywienie
(12)
Jaki piękny Astronauta! I jaki duży;-)Zdjęcie z mamusią-boskie!Pomysł nadmorski też!I zgadzam się z wnioskami;-)
OdpowiedzUsuńSuper fotki :)
OdpowiedzUsuńJa pakowanie też już opanowałam - trudniej mi siebie spakować niż małego!
Takie wyjazdy to dla nas przyszłość, ale dobrze wiedzieć - można zaoszczędzić dużo czasu ;)
OdpowiedzUsuńPomysł nadmorski - rewelacja, a jakie piękne zdjęcia... Na pewno było super. Aż troszkę zazdroszczę :)
spontaniczne wyjazdy uwielbiam :) niedaleko mojego domu buduje się autostrada nad morze, więc w przyszłym roku prawie spod domu będziemy śmigać na hel :)))) w tym roku odpuściliśmy sobie taki wypad, ale w przyszłym roku musowo :) pięknie wyglądacie z Waszym JJ-em!!!!!!
OdpowiedzUsuńwow! super fotki, a spontaniczny wyjazd widać udany:) I tak trzymać!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego wypadu:)
OdpowiedzUsuńale, co widać na załączonych obrazkach, było super:)
my dopiero w przyszłym roku uskutecznimy jakieś wakacje :)
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) ja się pakuję pół dnia i jestem zrozpaczona, bo biorę górę niepotrzebnych rzeczy, a połowy cennych zapominam :) mieliśmy tego samego smoka :) cmok!
OdpowiedzUsuńHahahaha:D
OdpowiedzUsuńU nas też taki włączany i wyłączany szum:D
Wielbimy wyjazdy:D
Ale JJ już duuużyyy:D
JJ ale Ty rośniesz chłopie!!! Przystojniak=]
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę takiego wyjazdu, ja w ten weekend jadę do kuzynki nad morze, mam nadzieję, że pogoda dopisze;)
sliczne zdjęcia, mnie mąż namawia na wypad nad morze ale boję się że dzidź za mały i że całą drogę będzie wył
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię,że Kubusiowi się podobało! Zadowolenie widać u całej rodzinki! ;-)
OdpowiedzUsuńcudo :) myśmy w tym roku nie dotarli nad morze ale własnie zaliczyliśmy pierwszy basen :) oooo duża woda jest spoko :)
OdpowiedzUsuńno a mama, wiadomo, zajmie się wszystkim :) najlepiej :)
A od nas za daleko nad morze :(. Ale i tak staramy się łapać pogodę póki jest.
OdpowiedzUsuń